Witajcie w dwunastym dniu Nowego Roku!!!
Jak Wasze postanowienia? Podobno większość z nas trzyma się ich właśnie do dwunastego a potem idą w zapomnienie.
Moje życzenia na ten rok są dość prozaiczne i chyba takie jak większości z nas. Mianowicie postanowiłam zmienić swoje nawyki żywieniowe.
Zdrowe odżywianie jest tym czego chciałabym się nauczyć i najlepiej trzymać się do końca życia.
Od czego zaczęłam? Oczywiście od zakupu książek. Najbardziej przemawiają do mnie przepisy Ewy Chodakowskiej, są proste a produkty do ich wykonania łatwo dostępne. Dla mnie owsianka jest idealnym pomysłem na śniadanie, przemawia do mnie koktajl witaminowy na drugie śniadanie. A ryba na obiad jest tym co naprawdę uwielbiam, mogłabym być córką rybaka. Menu na kolacje stanowi dla mnie jeszcze zagadkę, jednak powoli się go uczę.
Urzekły mnie również pomysły Jessici Meinhard w książce "Jak jeść słodycze i nie tyć". Nie ukrywam, że jestem łasuchem, kocham czekoladę, na szczęście równie gorzką, co ułatwia sprawę ze zdrowym odżywianiem. Ucieszyłam się, że nie muszę całkowicie rezygnować ze słodkości.
Nadal jestem jednak na etapu poszukiwania idealnego deseru. Gdy tylko go znajdę obiecuję się z Wami nim podzielić.
A jak Wasze postanowienia? Wytrwacie w nich dłużej? Trzymam kciuki za Was i za siebie.
I like this....
Moje życzenia na ten rok są dość prozaiczne i chyba takie jak większości z nas. Mianowicie postanowiłam zmienić swoje nawyki żywieniowe.
Zdrowe odżywianie jest tym czego chciałabym się nauczyć i najlepiej trzymać się do końca życia.
Od czego zaczęłam? Oczywiście od zakupu książek. Najbardziej przemawiają do mnie przepisy Ewy Chodakowskiej, są proste a produkty do ich wykonania łatwo dostępne. Dla mnie owsianka jest idealnym pomysłem na śniadanie, przemawia do mnie koktajl witaminowy na drugie śniadanie. A ryba na obiad jest tym co naprawdę uwielbiam, mogłabym być córką rybaka. Menu na kolacje stanowi dla mnie jeszcze zagadkę, jednak powoli się go uczę.
Urzekły mnie również pomysły Jessici Meinhard w książce "Jak jeść słodycze i nie tyć". Nie ukrywam, że jestem łasuchem, kocham czekoladę, na szczęście równie gorzką, co ułatwia sprawę ze zdrowym odżywianiem. Ucieszyłam się, że nie muszę całkowicie rezygnować ze słodkości.
Nadal jestem jednak na etapu poszukiwania idealnego deseru. Gdy tylko go znajdę obiecuję się z Wami nim podzielić.
A jak Wasze postanowienia? Wytrwacie w nich dłużej? Trzymam kciuki za Was i za siebie.
I like this....
Komentarze
Prześlij komentarz